Jednak poród domowy niesie za sobą również pewne zagrożenia: 1.W przypadku nagłego zagrożenia zdrowia lub dziecka nie ma na miejscu potrzebnego sprzętu i wykfalifikowanych osób. Jedna z moich koleżanek zniosła ciążę bardzo dobrze, w szpitalu poród naturalny przebiegał standardowo i nagle tętno dziecka zaczęło zanikać.
Na całym świecie mundurki były i są obecne w szkołach, zarówno prywatnych, jak i publicznych od stuleci. Najbardziej powszechne są w Wielkiej Brytanii. Obecnie np. w Malezji nie tylko strój, ale i fryzury uczniów podlegają przepisom. Dziewczynki z długimi włosami muszą je spinać, a chłopcy nie mogą nosić włosów dłuższych niż do linii ucha i kołnierzyka. W Korei Południowej ubranie szkolne dzieci mają na sobie przez cały dzień. Wyjątkiem są Niemcy, w których mundurki są praktycznie nieznane, a jeśli stosowane to tylko w pojedynczych, prywatnych szkołach. Jedno jest pewne: na całym świecie zunifikowany ubiór szkolny, kojarzony jest raczej z przynależnością do elitarnej instytucji i nosi się je z dumą. Jest to raczej przywilej niż obowiązek. Zalety Przede wszystkim oszczędność: czasu i pieniędzy. Rodzice starszych dzieci podkreślają, że zakup 2 lub 3 kompletów szkolnego ubrania, to znacznie mniejszy wydatek niż zakup normalnych ubrań i dodatków. Nie bez znaczenia jest również fakt, że zawsze wiadomo „w co się ubrać”. Dzięki temu można zaoszczędzić cenne minuty co rano i niepotrzebne emocje towarzyszące negocjacjom. Nauczyciele i dyrekcja doceniają również fakt, że dzięki zunifikowanym strojom od razu wiadomo, gdy na terenie szkoły pojawia się osoba spoza szkoły. Łatwiej też jest o bezpieczeństwo dziecka np. na terenie boiska czy podczas wycieczki szkolnej. Mundurki pomagają tez w procesie identyfikacji i integracji uczniów z własną szkołą. Koronnym argumentem zwolenników, ale i zarazem przeciwników mundurków, jest to, że wszystkie dzieci są równe. Nie mają znaczenia najnowsze trendy mody, metki, marki i pochodzenie ubrania. Nie ma dodatkowych sytuacji do rywalizacji i budowania poczucia wartości na podstawie zewnętrznych dóbr. Pamiętajmy też, że szkoła ma za zadanie uczyć i wychowywać. Często rodzice stosując tzw. bezstresowe wychowanie, nie uczą dziecka żadnych zasad i obowiązujących w społeczeństwie norm. Niejednokrotnie to dopiero w szkole 6 latek spotyka się z zasadami, normami i wymogami. Czasem to sam fakt istnienia zasady obowiązywania stroju, ma większe znaczenie w procesie wychowania dziecka, niż sam mundurek. Warto wiedzieć, że mundurki to nie koniecznie fartuchy z poliestru. Są to często dobrej jakości koszulki polo lub koszulki z logo szkoły, spodnie, sweterki, bawełniane spódniczki. Wady Przeciwnicy ujednoliconych strojów, podnoszą kwestię wolności i niezależności młodego człowieka. W obecnym społeczeństwie nie wszyscy są równi i nie ma powodu stwarzać sztucznej równości w szkołach – mówi jedna z mam siedmiolatka. Taki sam strój dla wszystkich doprowadzić może do stłumienia indywidualności w dziecku, oraz nakazu respektowania - z góry narzuconej, nie podlegającej dyskusji - normy. Rodzice starszych dzieci, podkreślają fakt, że dla ich pociech bardzo ważne jest różnicowanie na tle grupy i chęć wyrażenia swojej odrębności i indywidualnych poglądów, także przez swobodny i autorski styl. Wadą dla niektórych rodziców jest konieczność wyboru narzuconego przez szkołę wzoru, kroju i materiału. Na szczęście dla zwaśnionych stron, to Dyrekcja danej placówki podejmuje decyzje nt. obowiązujących norm. A rodzice mają wybór, do której szkoły, będzie chodziło jego dziecko. Ciekawym pomysłem wydaje się też wprowadzenie mundurków lub chociaż zasad dotyczących wyglądu dla nauczycieli. Czasem mogłoby się to okazać bardzo szkolny - za i przeciw - dodano: 2013-09-05 Portal jest serwisem edukacyjnym. Informacje zawarte na naszych stronach służą wyłącznie celom informacyjnym. Wszelkie problemy muszą być konsultowane z odpowiednim lekarzem specjalistą. Autorzy i firma ITS MEDIA nie odpowiadają za jakiekolwiek straty i szkody wynikłe z zastosowania zawartych na stronach informacji lub porad.
Myśle że doświadczone mamusie z forum chętnie podzielą się wiedzą i doświadczeniem z naszymi początkującymi mamami.:tak::-D Dlatego zachęcam Was dziewczyny do dzielenia się wszystkim co nie daje Wam spokoju bo razem zawsze raźniej;-) A każda nawet kolejna ciąża jest zuuupełnie inna:sorry2:
Mundurki szkolne wzbudziły swego czasu niemałe kontrowersje – ich wprowadzeniu towarzyszyło niezadowolenie wielu rodziców, oponowali również uczniowie. Obecnie uniformy szkolne nie są obowiązkowe, a na korytarzach szkolnych widać ubrania o różnych krojach, we wszystkich kolorach tęczy. Wolność uczniów w kwestii ubioru nie wszystkim się jednak podoba. Kto ma rację – zwolennicy czy przeciwnicy mundurków? Zobacz film: "Wysokie oceny za wszelką cenę" 1. Zalety szkolnych mundurków Nawet najwięksi przeciwnicy mundurków muszą przyznać, że jednolite stroje dla uczniów nie są pozbawione zalet. Przede wszystkim uniform pozwala na uniknięcie sytuacji, w której uczniowie będący w złej sytuacji materialnej czują się gorsi od ubranych w drogie stroje kolegów. Mundurki pomagają uczniom również w budowaniu poczucia wspólnoty i ułatwiają identyfikację ze szkołą. Są również praktyczne – uczniowie nie tracą rano czasu na dobór stroju i są zawsze ubrani stosownie do okoliczności. Dla rodziców niebagatelną korzyścią z noszenia szkolnych mundurków jest ograniczenie wydatków na ubrania dziecka. Jak wiadomo, zakupy ubraniowe w okresie nauki nigdy się nie kończą – młodzież rośnie jak na drożdżach i szybko wyrasta ze spodni, swetrów i bluz. 2. Wady mundurków szkolnych Jak na ironię, największa zaleta uniformów szkolnych, czyli ujednolicenie wizerunku uczniów, jest jednocześnie ich największą wadą. O ile w początkowym okresie nauki dzieci spokojnie przyjmują do wiadomości konieczność noszenia jednakowych strojów, o tyle starsi uczniowie czują wewnętrzną potrzebę wyróżnienia się z tłumu. Nie dziwi więc fakt, iż przymus nakładania takich samych ubrań jak rówieśnicy może wzbudzać niechęć w młodych indywidualistach. Niezadowolenie z mundurków jest dodatkowo uzasadnione ich mało atrakcyjną formą. Gdy uniformy były obowiązkowe, ich krój i kolor w większości szkół wywoływał u uczniów niesmak graniczący z obrzydzeniem. Mundurki były zwykle wykonane z tandetnych materiałów, a ich forma pozostawiała wiele do życzenia. W kwestii uniformów szkolnych trudno jest wypracować kompromis, mundurki z założenia nie zostawiają bowiem pola do negocjacji. Większość osób ma jasno określone poglądy na temat uniformów i niechętnie słucha argumentów drugiej strony. Warto jednak przełamać opór i dostrzec sens w wypowiedziach oponentów – obie strony mają trochę racji. polecamy

Surogatka ( surogath mother – cytując za Wikipedią) to kobieta, która przyjmuje do swojej macicy zapłodnioną in vitro komórkę jajową innej kobiety, która sama nie może zajść w ciążę bądź nie mogłaby donosić swojej ciąży. Rola matki zastępczej sprowadza się do donoszenia ciąży, urodzenia dziecka i oddania go rodzicom.

Zastanawiasz się, czy znieczulenie zewnątrzoponowe jest dla ciebie? Dowiedz się, na czym dokładnie polega znieczulenie zewnątrzoponowe - poznaj argumenty za i przeciw. Czym jest znieczulenie zewnątrzoponowe? ofeminin Foto: Ofeminin Znieczulenie zewnątrzoponowe (zwane także epiduralem) to metoda miejscowego uśmierzania bólu, szczególnie często stosowana podczas porodu. Pozwala na zmniejszenie bólu wywołanego skurczami macicy. Według ostatnich badań firmy Inserm 62,6% kobiet w Europie decyduje się rodzić przy jego zastosowaniu. Dawkowanie Zabieg znieczulenia zewnątrzoponowego wykonuje lekarz anestezjolog. Polega to na wstrzyknięciu rodzącej odpowiedniej dawki środka uśmierzającego ból. Trwa około 30 minut i w tym czasie przyszły tata musi opuścić salę porodową. Aby ułatwić lekarzowi wkłucie się w odpowiednie miejsce na plecach, kobieta musi przyjąć pozycję leżącą na boku, lub usiąść pochylona do przodu. Skóra zostaje zdezynfekowana i znieczulona, by wprowadzenie igły nie sprawiło bólu. Później lekarz wprowadza między kręgi długą igłę - podczas trwania całego procesu kobieta musi pozostawać absolutnie nieruchomo. Niektóre pacjentki skarżą się na uczucie prądu przeszywającego plecy lub nogi, ale nie trwa to długo. Czasem skutkiem ubocznym są ociężałe nogi, ale nie utrudnia to w żaden sposób poruszania się. Co dalej? Anestezjolog wprowadza do ciała kobiety cewnik. Ta cieniutka rurka pozwala na właściwe dozowanie środka znieczulającego podczas trwania porodu. Jeśli ból pozostanie zbyt silny, można zwiększyć dawkę. Cewnik okazuje się konieczny również wtedy, kiedy trzeba wykonać cesarskie cięcie. Cały proces znieczulania trwa około 30 minut. Przekaż 1% podatku osieroconym dzieciom z SOS Wiosek Dziecięcych. ZA: Sama decydujesz, kiedy chcesz otrzymać znieczulenie ofeminin Foto: Ofeminin „Zwykle to kobieta decyduje o zastosowaniu znieczulenia, chyba że zagrożone jest jej życie, lub życie jej dziecka”, zapewnia doświadczona położna Florrence Charre. Julia, lat 32 doskonale wspomina swój poród w znieczuleniu zewnątrzoponowym „Kiedy rodziła się moja córka, przyjechałam do szpitala późno i akcja porodowa była już dość zaawansowana, ale byłam w stanie zapanować nad bólem. Położna wyjaśniła w jaki sposób powinnam przeć i stwierdziła, że za chwilę naprawdę urodzę. Zaśmiałam się i poczułam przypływ energii. Chwilę później ból stał się nie do zniesienia. Odwiedził mnie anestezjolog, ale bałam się, że zostanę zbyt mocno znieczulona, tak jak miało to miejsce podczas narodzin mojego pierwszego dziecka. Lekarz zapewnił mnie jednak, że będzie inaczej, a ja całkowicie mu zaufałam. Spisał się doskonale. Podczas wkłuwania igły nic nie czułam, a ból ustąpił niemal natychmiast. Co za ulga!” Rady: - Znieczulenie zewnątrzoponowe jest wykonywane wyłącznie na prośbę pacjentki. Zaufaj lekarzom. Jeśli poród przebiega z komplikacjami, lub ty wyraźnie słabniesz, taka metoda uśmierzania bólu jest zalecana. - Znieczulenia zewnątrzoponowego nie można wykonywać w końcowej fazie porodu (najlepiej by rozwarcie sięgało 6-7 centymetrów) bo środek uśmierzający ból po prostu nie zadziała. ZA: Kobieta może poruszać się podczas porodu ofeminin Foto: Ofeminin Małgosia, lat 33 doskonale wspomina swój poród w znieczuleniu zewnątrzoponowym „Nie wszystkie oddziały położnicze oferują kobiecie taką możliwość, więc warto wcześniej zasięgnąć informacji. Jeśli jednak poprosicie o znieczulenie podczas wczesnej fazy porodu, możliwość poruszania się znakomicie ułatwia cały proces. Przykucie kobiety do szpitalnego łóżka na 12 godzin ma niekorzystny wpływ na samopoczucie. Co prawda nie odczuwa się bólu, ale człowiek się nudzi i ma poczucie braku zaangażowania.” Rady: - Dowiedz się czy w twoim szpitalu jest stale obecny anestezjolog. W dniu porodu upewnij się, że jest na miejscu. Może okazać się, że został wezwany do nagłego przypadku i nie będzie mógł zająć sie twoim znieczuleniem. - Znieczulenie zewnątrzoponowe nie jest refundowane przez NFZ, dowiedz się jakie stawki obowiązują w twoim szpitalu. ZA: Znieczulenie zewnątrzoponowe redukuje stres ofeminin Foto: Ofeminin Opinia Florence Charre, położnej i siostry oddziałowej w szpitalu położniczym we Francji: Znieczulenie zewnątrzoponowe polecane jest kobietom, które rodzą po raz pierwszy i nie wiedzą co je czeka, mimo ogromnej ilości informacji, jakie zebrały podczas trwania ich ciąży. Poród to niezwykle indywidualne przeżycie, a każda z kobiet odczuwa go inaczej. Wspólny jest tylko ból, choć i tu bywają wyjątki. Nie żyjemy już na szczęście w społeczeństwie, w którym ból stanowi naturalną część życia, jesteśmy dobrze chronieni. Oczywiście, istnieją kobiety, które potrafią poradzić sobie z bólem porodowym i nie wpadają w panikę. Akcja przebiega bez komplikacji i znieczulenie zewnątrzoponowe nie jest konieczne. Większość jednak zostaje pokonana przez ból i zwyczajnie się boi. Badania przeprowadzone w roku 1991 dowodzą, że ból i stres matki negatywnie wpływa także na płód. Warto postarać sie więc o jego wyeliminowanie. Kiedy kobieta dobrze się czuje, jej organizm wydziela serotoninę, która ma działanie relaksujące i korzystnie wpływa na przebieg akcji porodowej. Wiadomo, że poród zestresowanej kobiety jest na ogół długi i trudny, matka i dziecko bardzo cierpią i może to mieć negatywny wpływ na rodzącą się między nimi więź. W takim wypadku znieczulenie zewnątrzoponowe jest zdecydowanie zalecane. ZA: Można poczuć, kiedy rodzi się dziecko ofeminin Foto: Ofeminin Agnieszka, lat 32 doskonale wspomina swój poród w znieczuleniu zewnątrzoponowym „Czułam wszystko poza bólem! Skurcze, moment przechodzenia dziecka przez kanał rodny... Po 3 skurczach partych usłyszałam, że widać już główkę. Dotknęłam jej, kiedy ciało dziecka tkwiło jeszcze we mnie. To była magiczna chwila. Dziecko urodziło się bez trudu, było śliczne i różowe. Niewielkie pęknięcie szybko się zagoiło. Co za wspaniały dar!” © Jacadi collection 2010 ZA: Wyeliminowanie kroplówki ofeminin Foto: Ofeminin W przypadku komplikacji (na przykład nieplanowanego cięcia cesarskiego) znieczulenie zewnątrzoponowe pozwala wyeliminować podawanie środków znieczulających drogą dożylną. Opinia położnej Kiedy pojawiają się komplikacje i wymagane jest cesarskie cięcie lepiej, by przyszła mama pozostawała pod wpływem znieczulenia zewnątrzoponowego, w przeciwnym razie konieczne jest uśpienie jej za pomocą dużej dawki środków podawanych dożylnie. PRZECIW: Znieczulenie ma efekty uboczne ofeminin Foto: Ofeminin Joanna, 26 lat „Pierwsze znieczulenie zostało źle zaaplikowane. Nie czułam nic z jednej strony, za to wszystko z drugiej. Po kolejnej dawce przestałam czuć cokolwiek! Lekarz wykonał gigantyczne nacięcie krocza, by umożliwić wyciągnięcie dziecka próżnociągiem, bo po 45 minutach bezskutecznych prób parcia, poród stał się niebezpieczny zarówno dla mnie jak i dla małego. Miałam wrażenie, że ktoś ukradł mi poród, że się nie sprawdziłam… Byłam zła na siebie i bardzo ciężko to przeżyłam." Karolina, 38 lat „Moje znieczulenie pozostawiło po sobie bardzo nieprzyjemne wspomnienia. Nie odczuwałam co prawda bólu podczas zakładania cewnika, ani żadnych skutków ubocznych. Dawka okazała się jednak źle dobrana i pamiętam, że byłam zupełnie bezradna. Nic nie czułam, nie wiedziałam kiedy mam przeć i co robić. Lekarze musieli pomóc mi urodzić córkę. Mam wrażenie, że w ogóle nie rodziłam." Opinia położnej Znieczulenie zewnątrzoponowe działa na nerwy sensoryczne i w konsekwencji eliminuje ból. Niestety wpływa także na nerwy motoryczne i osłabia skurcze macicy, oraz innych mięśni, które pełnią niezwykle ważną rolę podczas porodu (mięśni brzucha, które ułatwiają wypychanie dziecka, oraz mięśni biodrowo lędźwiowych odpowiedzialnych za obracanie dziecka podczas przechodzenia przez kanał rodny). Podanie oksytocyny przeciwdziała wyłącznie osłabieniu siły skurczów. Znieczulenie może jednak spowodować zwolnienie akcji porodowej i w konsekwencji brak odpowiedniej siły parcia, co może spowodować konieczność użycia próżnociągu. PRZECIW: Znieczulenie oszukuje naturę ofeminin Foto: Ofeminin Opinia położnej Kobiety nie są często przygotowane do podjęcia roli matki i rzadko mają szansę uczestniczyć w porodzie kuzynki lub przyjaciółki. Narodziny nie są już wydarzeniem domowym i zostały sprowadzone do procedury szpitalnej. Kobieta nie potrafi wsłuchać się w swój własny instynkt. Podchodzi do porodu jak do czegoś, co powinno odbyć się szybko. Widząc strach rodzącej położne proponują znieczulenie, choć w wielu przypadkach wystarczyłoby wsparcie i zapewnienie, że kobieta ma w sobie siłę, by urodzić własne dziecko. Beata, lat 33, rodziła w domu „Kiedy po raz drugi zaszłam w ciążę, zdecydowałam się na poród w domu. W ciągu 9 miesięcy ściśle współpracowałam z doulą, która pomogła mi przygotować się do porodu, proponując ćwiczenia i spędzając ze mną długie godziny na rozmowie o naturalnych metodach rodzenia. Byłyśmy przygotowane na każdą ewentualność. W razie komplikacji miałam zostać przetransportowana helikopterem do najbliższego szpitala. Kiedy rozpoczęły się skurcze, zadzwoniłam po doulę. Wzięłam kąpiel z dodatkiem rozmarynu, by złagodzić ból. Starałam się zachować spokój. Nie mogę powiedzieć, że było to łatwe, ani że się nie bałam. Miałam wrażenie, że skurcze parte nigdy nie nadejdą. Moje dziecko wystawiło główkę, a potem ponownie się schowało. Ogromne znaczenie miało moje nastawienie psychiczne. W końcu syn się urodził, a na świat sprowadził go tata. Wszystko odbyło się w naszym salonie, przed kominkiem." PRZECIW: Znieczulenie zewnątrzoponowe wymaga zastosowania cewnika moczowego ofeminin Foto: Ofeminin Epidural wymaga również zastosowania cewnika moczowego, bo kobieta nie jest w stanie poczuć potrzeby oddania moczu. Emilia, 31 lat „To potwornie krępujące… i poprzestańmy na tym. Cewnik moczowy sprawia, że człowiek czuje się ubezwłasnowolniony. Nie ma kontroli nad niczym, łącznie z oddawaniem moczu! Samo wprowadzenie sondy też nie stanowi przyjemności. Ten obszar jest już wystarczająco bolesny - mierzenie rozwarcia, przechodzenie dziecka przez kanał rodny, nacięcie krocza, pęknięcia i rany, szwy, a do tego jeszcze cewnik! Podczas porodu czułam, że obchodzono się ze mną jak z kobyłą. Cewnik moczowy to taka kropla, która przelała kielich… nie chcę używać mocniejszych słów.” PRZECIW: Nie wszystkie możemy skorzystać ze znieczulenia zewnątrzoponowego ofeminin Foto: Ofeminin Istnieją przeciwwskazania do znieczulenia zewnątrzoponowego, jeśli: • Kobieta boryka się z infekcją dermatologiczną w miejscu wkłucia • Cierpi na czyraki lub ropienie • Temperatura ciała przekracza 38C • Ma problemy z krzepliwością krwi Uwaga Bez względu na to czy życzysz sobie znieczulenia czy też nie, powinnaś odbyć przed porodem spotkanie z anestezjologiem. Należy także wykonać badania krwi, żeby wykluczyć przeciwwskazania. Podobnie jak w przypadku każdego zabiegu medycznego, znieczulenie zewnątrzoponowe niesie za sobą (niewielkie) ryzyko komplikacji. © Peluches Jacadi Inne sposoby walki z bólem ofeminin Foto: Ofeminin Znieczulenie zewnątrzoponowe to nie jedyne wyjście. Istnieją alternatywne sposoby walki z bólem porodowym. Znieczulenie podpajęczynówkowe - znieczula także dolne partie ciała. Działa szybciej niż epidural, ale niesie ze sobą ryzyko wystąpienia niedociśnienia. Znieczulenie miejscowe - wstrzyknięcie środka przeciwbólowego w mięśnie krocza nie eliminuje bólu związanego ze skurczami, ale pozwala zmniejszyć dyskomfort towarzyszący episiotomii, w przypadku gdy znieczulenie zewnątrzoponowe nie zostało wykonane, lub nie życzyła go sobie przyszła matka. Metody niefarmakologiczne - akupunktura wykazuje wysoką skuteczność w zmniejszeniu bólu związanego z pierwszą fazą porodu. Sofrologia (paranauka o odnowie ciała i umysłu poprzez pozytywne myślenie i uzyskanie wewnętrznego spokoju), haptonomia i masaże mogą również pomóc ci lepiej znieść ból.
Argumenty przeciw in vitro. Lekarze zaznaczają, że dwie pierwsze próby in vitro w 45 – 60 procentach kończą się sukcesem. Jeśli nie, lekarze odradzają kolejne próby, gdyż wyniki badań wskazują, że będą one skazane na porażkę. Niska skuteczność tej metody, jej cena, koszty psychiczne i zdrowotne to argumenty, którymi
Jednym z tematów poruszanych w naszej Akademii Rodzica jest poród rodzinny, który obecnie zdobywa coraz większą popularność. Jeszcze nie tak dawno w Polsce było to nie do pomyślenia. Świeżo upieczone mamy musiały pozostać z dzieckiem same na oddziale, a partner nie mógł ich nawet odwiedzić. O sytuacji w której miał by uczestniczyć w porodzie, nie było nawet mowy. Zmiany następowały powoli, dopiero 40 lat po wprowadzeniu ich w Europie, czyli w 1994 roku porody rodzinne w Polsce stały się możliwe. Wciąż jednak istnieją przeszkody np. brak przystosowanych do tego sal czy dodatkowe koszty. Warto też pamiętać, że ojciec dziecka to nie jedyna osoba która może towarzyszyć rodzącej. Niektóre panie mogą wybrać by w tym dniu wsparła je siostra, przyjaciółka czy mama. Zajęcia w szkole rodzenia przygotowują do tego, by móc wesprzeć przyszła mamę w czasie porodu. Można również zaufać profesjonaliście. Doula, bo tak określa się wykwalifikowaną osobę która wspiera kobietę w czasie porodu, jest osobą po specjalnym kursie. W czasie porodu wspiera ona kobietę, jak i towarzyszące jej osoby. Rozładowuje stres, uspokaja, pomaga we wszystkich czynnościach, również w pierwszych dniach po porodzie. Warto jednak pamiętać że doula nie ma wykształcenia medycznego, a odbyła jedynie kurs, który ma umożliwić wsparcie rodzącej. Specjaliści przedstawiają wiele czynników „za” jak i „przeciw” porodowi rodzinnemu. Najważniejsze jest w takiej sytuacji, by omówić to na spokojnie zarówno w gronie najbliższych jak i z lekarzem prowadzącym, by każdy czuł się komfortowo i wyraził własne zdanie. Szczegółowy wykład na ten temat w naszej Akademii Rodzica, rozwieje wszelkie wątpliwości i odpowie na wszystkie pytania, by przyszli rodzice mogli podjąć w pełni świadomą decyzję.
pokazalam mezowi, bo on chce byc przy porodzie i zapytalam czy faktycznie jest to takie straszne jak myslal, a on mi na to: "wiesz co innego widziec to na ekranie na obcej kobiecie, a co innego widziec ta czerwona krew i swoja babe na zywo" wiec doszlam do wniosku, ze i tak go chyba na to
Forum: Wszystko o porodzie Znalazłam takA stronę o znieczuleniu zewnątrzoponowym: [Zobacz stronę] (polecam zwłaszcza artykuł pt: “O znieczuleniu w internecie”).Robił ją anastazjolog, więc generalnie podkreśla plusy tego znieczulenia. Ciekawa jestem co Wy o tym sądzicie? Generalnie interesuje mnie, czy uważacie lub wydaje Wam się z własnego doświadczenia lub macie namiar na jakies naukowe badania, wypowiedzi lub statystyki, czy znieczulenie wpływa na to czy poród zakończy sie cesarką czy nie. Ja chciałabym urodzić naturalnie (tzn chodzi mi o poród siłami natury); do tej pory nie miałam nic przeciwko znieczuleniu; jeśli jednak znieczulenie zwiększa ryzyko cesarki ( z podanej wyżej strony bynajmniej to nie wynika – na szczęście) to wolałabym powstrzymać sie od znieczulenia (jeśli mi się uda, oczywiście, he,he…) Gaga + chyba Marcel ( . 436 717 172 611 655 348 625 398

poród rodzinny za i przeciw